Dziesiątki tysięcy lat temu, kiedy człowiek pierwotny nie znał jeszcze pisma, a artykułowane przez niego dźwięki nie przypominały żadnego znanego dzisiaj języka, kolor czerwony oznaczał po prostu, że coś się dzieje. Dzieje się coś, co wymaga wzmożonej uwagi, wymaga też zdecydowanej reakcji i działania. Ogień, krew, niebezpieczeństwo – to wszystko wymagało odpowiedniej reakcji i… tak zostało do dzisiaj. Dzisiaj oczywiście krew również jest czerwona i widząc ją nadal nie można pozostać w bezczynności, jeżeli dla przykładu rozetniemy sobie palec podczas szatkowania pomidorów na kolację. W takiej sytuacji po prostu coś trzeba zrobić – czerwony wzywa więc nas do działania. Te pierwotne, głęboko zakorzenione zachowania związane z czerwoną barwą (w zasadzie z każdą inną również) nadal w nas tkwią – kiedyś pomagały przetrwać, zaś dzisiaj, bazując na tych samych założeniach, pozwalają specjalistom od marketingu, poprzez zwrócenie uwagi odbiorcy i prowokowanie go do działania, sprzedać określony produkt bądź usługę.
Wspomniałem, że czerwony najbardziej skupia naszą uwagę. Tak, to prawda. Po części ma to związek z faktem, iż czerwony jest kolorem o największej długości fali, w związku czym nasz mózg zużywa najwięcej energii do przetworzenia tej barwy, w porównaniu z innymi kolorami. Jest to kolor o największej intensywności i największym oddziaływaniu na nasz organizm, niosący w sobie dużą ilość energii. Widok tej barwy wyzwala w nas adrenalinę (mniej lub bardziej, w zależności od kontekstu), co podnosi z kolei ciśnienie krwi. Zatem to kolor ekscytujący i podniecający. Jako, że barwa ta najmocniej przykuwa nasz wzrok, wszystko, co jest czerwone, np. na ulotce, dostrzegamy na pierwszym planie (to oczywiście zależy też od hierarchii, otoczenia i ogólnej sytuacji na projekcie). To potwierdzenie tezy, że w pierwszej kolejności dostrzegamy barwy ciepłe, no a czerwony jest przecież najcieplejszą barwą. Skutecznie skupia więc na sobie uwagę. Tak na marginesie, to właśnie dlatego czarne skrzynki montowane w samolotach są czerwone lub pomarańczowe.
Ale czy czerwony to tylko akcja, dynamika i ostrzeżenie? Nie, na pewno nie – w innych kontekstach czerwony niesie za sobą całkiem inne skojarzenia. Oprócz ostrzeżenia, podkreślenia dynamiki, czy wezwania do działania (Promocja! Kup teraz!), czerwona barwa to również miłość, namiętność. W ten sposób można podkreślić również władzę, siłę i zaangażowanie. Warto jednak rozsądnie korzystać z czerwonego koloru i nie przesadzać z jego ilością. Zbyt dużo czerwieni potrafi po prostu wyzwalać agresję i budować niepotrzebne napięcie, co nie zawsze jest pożądane.
Trudno mówić o barwie czerwonej, ograniczając się do jednego tylko koloru. Operując saturacją i jasnością możemy uzyskać szeroki zakres barw, od delikatnego, pudrowego różu, aż po głęboki burgund, przywodzący na myśl dawnych królów i najlepsze wina. Warto więc wspomnieć o tych również kolorach, jeśli jesteśmy już przy czerwieni – dla przykładu z jasną czerwienią skojarzymy radość i miłość, natomiast nieco ciemniejsza czerwień powie nam raczej o gniewie i zdenerwowaniu.
Zależność jest więc tutaj stosunkowo prosta, zaś by lepiej to zobrazować, zacznijmy od koloru czerwonego z zerowym nasyceniem (czyli w praktyce będzie to kolor biały, bo jak wiemy z wcześniejszych wpisów, każdy kolor z zerowym nasyceniem barwy to po prostu biel). Podnieśmy teraz nieco wartość nasycenia – otrzymamy w ten sposób kolor różowy, czyli delikatność, lekkość, a także przyjaźń oraz romantyzm. Ten kolor redukuje również napięcie i uspokaja. Zwiększając nasycenie dojdziemy do czystej czerwieni, zmniejszając jednocześnie ładunek spokoju i delikatności, płynący z koloru różowego. Z kolei poprzez zmniejszanie jasności w czystej czerwieni otrzymamy ciemniejszy odcień tej barwy. I te ciemniejsze odcienie, o czym wspomniałem, to kolory złości oraz władzy. Ale ciemne czerwienie, jako że historycznie kojarzą się z monarchiami i panowaniem, to też kolory luksusu i prestiżu. Zatem ciemne czerwienie świetnie sprawdzają się np. w produktach i usługach klasy premium, w celu podkreślenia ich wartości. I tak, nadal obniżając jasność, otrzymamy jeszcze ciemniejsze odcienie czerwonego, potęgując w ten sposób skojarzenia takie jak luksus, gniew (to akurat w mniejszej ilości), czy władza.
Czerwony sam w sobie jest, jak widać, kolorem niezwykle silnym, ale wszystko (jak zwykle) zależy od kontekstu, w jakim jest on używany. Sprawne posługiwanie się kolorem czerwonym otwiera jednak przed każdym projektantem duże możliwości, jeżeli chodzi o budowanie właściwego przekazu dla odbiorcy. Czerwony kolor z reguły nigdy nie jest dobrym wyborem, jeśli chodzi o tło, natomiast co do detalów, to trzeba przyznać, że sprawdza się znakomicie.